Przygotowujecie się do wyjścia do przychodni. Już macie zakładać buty, a tu nagle łzy, krzyk, histeria i pełen opór. Dziecko za nic w świecie nie chce wyjść z domu. Brzmi znajomo?
To naturalna, choć trudna sytuacja. Na szczęście można jej zapobiegać – zrozumieniem, spokojem i przygotowaniem.
Skąd się bierze lęk przed lekarzem?
Najczęstszą przyczyną takiego zachowania jest strach. Może wynikać z:
- poprzednich, nieprzyjemnych doświadczeń (np. szczepienie, badanie, które „miało nie boleć”, a bolało),
- braku informacji – dziecko nie wie, co je czeka,
- opowieści innych – dorosłych, rówieśników, z telewizji,
- domysłów i wyobrażeń, które są często gorsze niż rzeczywistość.
Gdy dziecko poczuje się kiedyś oszukane („miało nie boleć, a bolało”) – traci zaufanie. Jeśli nie wie, co się wydarzy – boi się nieznanego. Jeśli słyszało historie o „strasznych szpitalach” – włącza się wyobraźnia.
Nie zaskakuj dziecka – przygotuj je
Zawsze informuj dziecko wcześniej o wizycie. Wytłumacz:
- dokąd idziecie,
- co się będzie działo,
- że może być chwilę nieprzyjemnie, ale jesteś obok.
Autentyczność i bliskość są kluczowe. Nie mów: „To nie będzie bolało”, jeśli nie jesteś tego pewien. Powiedz:
„To może być troszkę nieprzyjemne, ale ja będę przy Tobie cały czas, będę trzymać Cię za rękę, przytulę.”
Zabawa oswaja lęk
W domu możecie bawić się:
- w lekarza z misiem lub lalką,
- w badanie, mierzenie temperatury, bandażowanie,
- w przychodnię, gdzie Ty jesteś pacjentem.
To nie tylko zabawa – to emocjonalne przygotowanie. Dziecko poznaje „scenariusz” wizyty i oswaja się z sytuacją.
Pomocne są też książeczki o lekarzu – wspólne czytanie sprzyja rozmowie i buduje zaufanie.
Przytulanka, którą badaliście w domu, może potem iść z dzieckiem do przychodni – jako wsparcie.
Zbuduj ciekawość, a nie strach
Zamiast mówić: „Musisz iść na szczepienie”, można powiedzieć:
„Pójdziemy sprawdzić, jak się mają nasze krwinki – to tacy mali żołnierze, którzy dbają o zdrowie!”
Dzieci kochają metafory i zabawy wyobraźni. Warto z tego korzystać – zaintrygować zamiast straszyć.
Po trudnym – coś przyjemnego (ale nie jako nagroda!)
Zaproponuj po wizycie coś, co dziecko lubi:
- wspólny spacer,
- zabawa na placu,
- lody.
Nie na zasadzie nagrody za „bycie grzecznym”, tylko jako dowód, że po nieprzyjemnym mogą przyjść miłe chwile.
To buduje odporność emocjonalną i pokazuje, że „to minie”.
Dobry lekarz to skarb
Jeśli lekarz:
- rozmawia z dzieckiem,
- tłumaczy, co robi,
- szanuje granice i emocje dziecka,
to wizyta przestaje być straszna.
A jeśli wcześniejsza wizyta była trudna? Porozmawiaj o tym z dzieckiem. Przyznaj, że nie zawsze jest przyjemnie, że Ty też czasem się boisz.
I zapewnij: „Zrobimy wszystko, żeby tym razem było lepiej.”
Jeśli trzeba – rozważ zmianę lekarza. Nie ma w tym nic złego. To znak dla dziecka, że w trudnych chwilach rodzic staje po jego stronie.
Gdy wybuchnie panika – co robić?
Jeśli przed wyjściem dziecko wpada w histerię:
- Nie zmuszaj. Nie szarp. Nie strasz.
- Jeśli to nie pilna wizyta – przełóż ją.
- Nie dokładaj nowego stresu. Bo to tylko potwierdzi: „U lekarza jest źle, skoro mama mnie ciągnie siłą.”
Lepiej poświęcić czas na rozmowę, zabawę, oswajanie – i spróbować ponownie, z większą gotowością i spokojem.
Pamiętaj:
Twoje dziecko nie musi być „dzielne” – ma prawo się bać.
Twoją rolą jest ten lęk zobaczyć, nazwać i pomóc dziecku go przeżyć.
Źródło: porozmawiajmyodzieciach.pl
Autor: Magdalena Kilan-Banach – psycholog, psychoterapeuta psychodynamiczny
